Wedkarstwo

Redbullfly

no nie watpie i nie mowie ze to zla metoda ale mnie to nieprzekona niestety lowie juz tyloma metodami to tyczka by mi tylko mecila juz w glowie. Jak czasami mam tiki muchowe jak lowie na spining hehechwytam za zylke zamiast za kolbke kolowrotka

Hamelis

Ja nigdy nie łowiłem za pomocą tyczki. Kiedyś na zawodach spławikowych siedział koło mnie chłopak, który wlasnie za pomocą takiego sprzętu wykosił wszystkich. Ja co jakiś czas wyciągałem okonie (małe), sporadycznie płotki. A on wyczaił większy dół w którym siedziało dużo ryby. Było to w takiej odległości od brzegu, że można było tam dosięgnąć tylko tyczką, batem tak daleko nie dorzuciłbym nigdy. I wykosił chłopak całą konkurencję, łącznie z seniorami. Uważam że to dobra metoda, tyle że trochu droga...

KUBEK_17

no niestety do najtanszych nie należy... ale sami wiemy ze wedkarstwo nie jest tanim sportem ani hobby, ja tam probuje inwestowac w nie tyle pieniedzy ile dam rade... i nie jest najgorzej...

Hamelis

Czy ja wiem. Uważam, że ogólnie wędkarstwo nie jest drogim hobby. Przykładowo łowienie gruntowe czy spławikowe nie pochłania znowu takich ogromnych pieniędzy. Oprocz sprzetu wytarczy zaneta i robaczki i już. Gorzej jest z muchami i spiningiem, gdzie większość wypraw kończy się stratami w postaci przynęt - a to tanie nie jest.

Redbullfly

no spining i muchowka to "zasysacze kasy"... bo to jest tak kolega nam mowi "tylko na biale kopyta sandasz stukal na seledynki nawet nie trącał: i wtedy pierwszą myślą jest wyprawa do sklepu wędkarskiego po zestaw 10 kopytek białych z hakami koszt około 30-40zł. Z muchami jest tak samo ktoś powie tylko na barzantowe brązki brało i myśl w głowie "MUSZE kupić sterowki i ogonowe pióra barzanta... aha i jeszcze kilka innych drobiazgów u Pana Gawlika bo samych pior nie opłaci sie zamawiac..." i suma zawsze jest powyzej 100zl Blue_Light_Colorz_PDT_13

KUBEK_17

heheh... wydawanie wydawaniem, ale jak widac efekty łapania:D:D:D nic nam tego nie zastapi;)

Redbullfly

człowieku te efekty widać z każdym dniem... ale przecież nie można mieć wszystkiego na raz Blue_Light_Colorz_PDT_06

psia_lapa

Najtanszą metodą jest na pewno grunt.
Dla mnie sławik jest bardzo drogi, lecz gdybym nie jeździł na zawody byłby przynajmiej 50% tańszy. Na każde zawody muszę kupić 5paczek pinek 2 paczki ochotek, 0.5kg jokersa 3kg zanęty-koszt okolo 60zł.
Wyposazenie sławikowca wyczynowego też musi być dużeee.
Podest, tyczka-bat, wiadra, kosz wedkarski, przynajmniej 20spławików, drabinki, kikka różnych żyłek.
To wszystko się zbiera i wychodzą dużee sumy...niestety.

Hamelis

[quote="psia_lapa"]
Wyposazenie sławikowca wyczynowego też musi być dużeee.
Podest, tyczka-bat, wiadra, kosz wedkarski, przynajmniej 20spławików, drabinki, kikka różnych żyłek. quote]

Jak ktoś chce być jak to nazwałeś wyczonowcem to musi bulić niestety, nic na to nie poradzisz.

KUBEK_17

no tak tak jest wlasnie koledzy wedkarze... ale co na to poradzimy gdy nam sie to podoba:D:D:D nie bedziemy przeciez rezygnowac mozemy sie jedynie ograniczyc;)

kret

dla mnie tyczka marzeniem jest.. ale ciezko uzbierac mamone tym bardziej ze na bierzaco wydaje na spining:] pozdro dla milosnikow tyczki Blue_Light_Colorz_PDT_07

Gość

Ja łowie na tyczke ale wole łowienie jeziorowe... tyczke mam ciulową ale powoli zbieram na coś nowszego. Mysłalem o Garbolino Next Generation 386 tylko nie moge nigdzie znalezc o niej zadnych opinii. Takze jezeli ktos cos wie niech pisze :)

DjQbeck

psia_lapa

*Hamelis
Ja na zawody jeżdżę bardzo często i staram się wszystko co najbardziej potrzebne miec:P
Wydaje wszystkie swoje fundusze na wędkarstwo a nie mogę na nic konkretnego nazbierac;p

Hamelis